środa, 24 lipca 2013

Dzikie zwierze ;)

Wiem, że większość ludzi się z tym nie zgodzi, ale nie przepadam za latem… a w szczególności za latem w mieście.
Oczywiście jak każdy lubię zajadać się lodami, jeździć na motocyklu czy rowerze, zrobić szybki wypad ze znajomymi czy napić się zimnego lanego piwa z sokiem malinowym ;). Problem tkwi w tym, że o ile normalnie jestem pełna energii, tryskam humorem i wszędzie jest mnie pełno (nie, nie mam pięciu lat ;) ) to, kiedy termometr dobija do 25 °C wszystkie siły po prostu mnie opuszczają i odzywa się we mnie dzikie zwierzę… a konkretnie leniwiec.


Czasem nawet mimo takiej temperatury najdzie mnie ogromna ochota na opuszczenie pieczary i wyjście gdzieś między ludzi. Taka ochota naszła nas dziś i po chwili zastanowienia padło na zapiekanki z okrąglaka i spacer po rynku. 

Dziś padło na zapiekankę "Zieloną", jedną z moich ulubionych. 
Oby więcej takich "pysznych" spacerów;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz