Kolejna noc i kolejne dziwne przemyślenia.
Jest godzina 00:17, pada.
Obok mnie śpi najcudowniejszy facet świata (moja subiektywna opinia, ale dla mnie najważniejsza). Słysze jego cichy oddech, przyglądam się jak lekko podnosi się jego klatka przy kolejnej dawce powietrza. Obserwuję nawet najmniejszy grymas pojawiający się na jego twarzy i zastanawiam się o czym tym razem śni.
Mogłabym tak bez końca...
Niestety potrzeba snu jest zazwyczaj silniejsza i jak tylko przyłożę głowę do poduszki od razu wpadam w objęcia jednego z greckich bogów.
Dobranoc!
GabiRysia.
Jest godzina 00:17, pada.
Obok mnie śpi najcudowniejszy facet świata (moja subiektywna opinia, ale dla mnie najważniejsza). Słysze jego cichy oddech, przyglądam się jak lekko podnosi się jego klatka przy kolejnej dawce powietrza. Obserwuję nawet najmniejszy grymas pojawiający się na jego twarzy i zastanawiam się o czym tym razem śni.
Mogłabym tak bez końca...
Niestety potrzeba snu jest zazwyczaj silniejsza i jak tylko przyłożę głowę do poduszki od razu wpadam w objęcia jednego z greckich bogów.
Dobranoc!
GabiRysia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz